emerenc

napisała o Midnight Express

Kolejny amerykański wyciskacz łez w wersji brutalnej - akcja toczy się głównie w tureckim więzieniu. Billy Hayes zostaje przyłapany na drobnym przestępstwie i pech chce, że staje się pionkiem w grze między rządami Turcji i USA. Sporo w tym filmie autentycznych, brutalnych scen, ale to wszystko. Bohaterowie są nieznośnie idealizowani, to albo czarne typy albo ofiary niesprawiedliwości. Średni, dłużący się w nieskończoność.